Wszystkie

Ekskluzywny wywiad z Wiekim Mistrzem C. K. Choi

Taekwon-do to pasja mojego życia. Taki tytuł ma ekskluzywny wywiad, którego udzielił Wielki Mistrz Chang Keun Choi 9. dan w czasie swojego pobytu w Krakowie. Materiał przygotowała pani Małgorzata Czekaj, redaktor Miesięcznika Krakowskiego „Wiadomości”. Wywiad ukazał się po autoryzacji w lipcowo-sierpniowym numerze magazynu. Zapraszamy do lektury!

 

– Jak pan wspomina pobyt w Krakowie i wczorajsze seminarium szkoleniowe?

 

– Zawsze chciałem odwiedzić Kraków, wasze historyczne miasto. Uważam, że jest bardzo piękne. Podobało mi się zwłaszcza na Rynku Głównym i w Zamku Królewskim. Jeżeli chodzi o seminarium, to zawsze czerpię przyjemność z dzielenia się moją wiedzą z tymi, którzy chcą się uczyć opracowanych przeze mnie metod.

 

– To nie jest pana pierwsza wizyta w Polsce. Odwiedził pan nasz kraj w 1978 roku, wraz z koreańską grupą pokazową. Czy spodziewał się pan wtedy, że taekwondo zdobędzie w Polsce tak ogromną popularność?

 

– Tak, spodziewałem się tego. Taekwondo jest popularne na całym świecie i Polska nie jest wyjątkiem pod tym względem. Podczas mojej pierwszej wizyty, wraz z generałem Choi oraz trzema innymi Mistrzami, w Polsce nie było jeszcze żadnego klubu, a taekwondo ćwiczyło zaledwie paru ludzi. Nasz pokaz w Warszawie w 1978 roku został bardzo dobrze odebrany. Mieliśmy możliwość opowiedzieć o taekwondo ludziom, którzy byli pełni entuzjazmu i chcieli trenować. Mam wiele uznania dla pierwszych praktykantów taekwondo za jego dzisiejszy sukces. Bez nich by się to nie udało.

 

– Taekwondo to stosunkowo „młoda” sztuka walki.

 

– To koreańska sztuka walki, którą stworzył i nazwał generał Choi Hong Hi na potrzeby południowokoreańskiej armii w 1954 roku. Jest zespoleniem Taek Kyon, Soo Bak, Karate oraz innych sztuk walki. „Tae” oznacza wyskok, kopnięcie lub uderzenie stopą. „Kwon” oznacza uderzenie pięścią lub otwartą dłonią. „Do” oznacza sztukę, drogę lub metodę.

 

– Musi być coś, co sprawia, że taekwondo jest popularne nie tylko w Korei, ale także na całym świecie. Jak pan myśli, co to może być?

 

– To filozofia taekwondo, która rozwija ciało i umysł. Składają się na nią: grzeczność i uprzejmość, uczciwość i prawość, wytrwałość, samodyscyplina oraz nieustraszony umysł.

 

– Więc czym powinni kierować się adepci taekwondo, żeby osiągnąć poziom mistrzowski?

 

– Bycie mistrzem to efekt wieloletniego treningu fizycznego i psychicznego. Najważniejsze jest jednak, żeby każdy indywidualnie podporządkował swoje życie filozofii taekwondo. Taekwondo to nie tylko sztuka walki. To również droga życia.

 

– W jaki sposób trenowanie taekwondo może pomóc osobie by podnosiła i zwiększała swoje umiejętności?

 

– Żeby to zrobić, ludzie muszą poprawnie nauczyć się metod treningu pod okiem wykwalifikowanego praktyka, czyli trenera. Potem trzeba to wyćwiczyć, być pilnym i poświęcać się temu.

 

– A czym dla pana jest taekwondo? Traktuje pan to jako pracę, czy może to coś więcej?

 

– Nie, taekwondo nigdy nie było dla mnie pracą. W wieku 70 lat cieszę się dobrym zdrowiem, kondycją fizyczną i psychiczną. Zawdzięczam to właśnie taekwondo. To była zawsze pasja mojego życia i tak już pozostanie.

 

Rozmawiała Małgorzata Czekaj

4 Udostępnień